Zespół Oświatowy w Borowiu

WYCIECZKA KLAS CZWARTYCH NA MAZURY

W dniach 25-26 kwietnia uczniowie klas 4a i 4b pod opieką wychowawców p. A. Kropp, p. K. Mucha oraz J. Tomaszewskiej uczestniczyli w wycieczce na Mazury. Główne cele i założenia programowe wyjazdu:

- poznanie środowiska przyrodniczego, zabytków, kultury i historii Mazur.

- poznanie flory i fauny

- upowszechnienie form aktywnego wypoczynku

- bezpieczne gry i zabawy w wodzie

- integracja grupy

„Jest taki kraj, tysiąca jezior, gdzie moje myśli biegną… ” – słowa z hymnu Mazur wypowiedzieć może dziś każdy, kto był z nami na wycieczce. Nie ma osoby, której nie zachwyciłoby bogactwo przyrody, pięknych krajobrazów oraz mnóstwo atrakcji tej krainy.

Pierwszym punktem wyjazdu był spływ łodziami po rzece Krutynia
Po rzece Krutynia płynęliśmy łodziami płaskodennymi tzw. „pychówkami”. Sztakerzy (z niem.), prowadzili łodzie z miejscowości Krutyń w górę rzeki, aż do przystanku „Żółty piasek”. W tym miejscu łodzie zawracają i wracają z prądem do Krutyni. Jest to jedyne miejsce i odcinek na całym szlaku Krutyni, gdzie możemy zobaczyć i skorzystać z takiej niecodziennej atrakcji. Trasa spływu przebiega przez Rezerwat Krutyni. Rezerwat został utworzony w 1983 r., dzięki staraniom Rudolfa Klarowskiego, byłego konserwatora przyrody w Olsztynie. Zadaniem rezerwatu (pow. 273,12 ha) jest ochrona Jeziora Krutyńskiego i górnego odcinka rzeki Krutyni oraz przyległych lasów liściastych i mieszanych. Rzeka Krutynia na odcinku Rezerwatu Krutynia uznana jest za najatrakcyjniejszy odcinek całego szlaku Krutyni. Odcinek, na którym odbywają się spływy łodziami jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Rzeka jest miejscami bardzo płytka, a jej dno jest niezwykle urozmaicone: począwszy od kamieni porośniętych przez gąbkę słodkowodną i krasnorosty, aż po krystalicznie czysty, drobny piasek. Cały obszar jest jednocześnie ostoją dla licznego ptactwa, często rzadkiego i pod ochroną. Rzeka ukryta w bajkowym wąwozie wygląda zdumiewająco.
Następnie pojechaliśmy do Mikołajek aby kupić pamiątki. Z mikołajskiego portu udaliśmy się do Parku Wodnego Tropikana w Hotelu Gołębiewski. Przez 1,5 godziny uczniowie mogli szaleć w basenach z falami, brodzikach, zjeżdżalniach, jacuzzi.

Na obiadokolację i nocleg przejechaliśmy do ośrodka wypoczynkowego „Gwarek”

Następnego dnia już od bladego świtu byliśmy gotowi na kolejne atrakcje. Po porannej toalecie i śniadaniu pojechaliśmy do Mrągowa. Tu czekała na nas kolejna atrakcja tj. zwiedzanie Muzeum Sprzętu Wojskowego. Zwiedzanie z niespodzianką, którą okazała się przejażdżka transporterem opancerzonym SKOT. Trochę trzęsło, ale ileż było emocji. Mrągowskie muzeum jest jedyną w Polsce północno-wschodniej placówką z tak bogatą kolekcją historycznych pojazdów wojskowych. Pojazdy są wyeksponowane w obszernych halach namiotowych. Muzeum jest dość pokaźnych rozmiarów i liczy bardzo dużo (ok 70 eksponatów) ciekawych i zabytkowych czołgów, samochodów strażackich, aut wojskowych, milicyjnych, policyjnych.

Po przejażdżce udaliśmy się do Galindii – Mazurski Eden- kraina historyczna plemienia Galindów. Po powitaniu, wspólnie wybraliśmy  swego wodza. Przebrani w historyczne stroje przewodnik opowiadał o życiu i zwyczajach ludu żyjącego na tych terenach między V w. p.n.e. a XIII w. Byliśmy nie tylko widzami, ale i uczestnikami inscenizacji. Zwiedziliśmy Święty Gaj, polanę obrzędów i podziemne groty Perkuna. Była to doskonała lekcja historii spędzona w zabawowej atmosferze. Na koniec obejrzeliśmy film o pradawnych mieszkańcach Krainy Tysiąca Jezior oraz zakupiliśmy pamiątki.

Następnym punktem programu wyjazdu był Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie, miejscowości położonej zaledwie 10 km. od Rucianego. Tutaj na ponad 100 hektarach można z bliska zobaczyć zwierzęta, jakie żyją w Puszczy Piskiej. A są to m.in.: daniele, łosie, jelenie, sarny, syberyjskie jelenie Dybowskiego, wilki, kozy owce. Są też ptaki, które żyją na terenie ogrodzonym, między innymi: puchacze, pawie, bażanty żurawie, czaple i wiele innych gatunków. Park zamieszkuje ponad 160 gatunków zwierząt, gdzie można szczególnie blisko doświadczyć kontaktu z fauną Mazur. Po parku oprowadzał nas przewodnik, który opowiadał o poszczególnych zwierzętach, ich biologii, zwyczajach i konieczności ochrony. Największą radość sprawiło dzieciom głaskanie kóz, obserwacja zwierząt z bliska. Nie lada wyzwaniem było też wspinanie się i schodzenie po drabinkach, aby przejść do kolejnej zagrody ze zwierzętami.

Wracając, zjedliśmy smaczny obiad a następnie zmęczeni, ale szczęśliwi i bogaci w nowe doświadczenia, wróciliśmy do domu, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice.

J. Tomaszewska